KP Ulisa

Ulis

Imię: Ulis
Wiek: 3 lata
Rasa: Biały Gepard (taki wybryk)
Historia: Ulis- dzisiaj serce z kamienia niegdyś dusza towarzystwa. Urodził się dawno temu w zapomnianej przez ludzi krainie. Było tam dostatek wody i pożywienia. Nie było naturalnych wrogów chyba, że inne stada które były najgorszym koszmarem Ulisa. Malownicze krajobrazy i dużo młodych w stadzie pozwoliły mu jednak spokojnie rosnąć na zabawie i harcach. On jednak był bardzo bystry i coś mu mówiło iż te stada przyniosą mu wiele cierpienia i smutku ... Pewnego dnia na ich tereny wtargnęło stado z południa. Chcieli zniewolić wszystkich tam zebranych. Ulis miał wtedy już rok czyli był nastolatkiem. U jego boku stanęła jego najlepsza przyjaciółka Inki oraz przyjaciel Iru - było to rodzeństwo, gepardy królewskie. On jednak wyróżniał się wśród tłumu. Był biały jak śnieg tylko jego cętki były czarne jak pióra kruka - tak jak jego ojciec który był przywódcą. Tak jego umaszczenie wszystkim wokół mówiło iż to kiedyś on zasiądzie na tronie. Tylko samce o królewskiej krwi w żyłach mogły szczycić się takim futrem. Na znak władzy ojciec Ulisa nosił na swej przedniej, prawej łapie złota bransoletę z symbolem jego stada. Nie chciał by jego stado zostało zniewolone więc rzucił się na prześladowców a mianowicie wyzwał króla tamtych na pojedynek. Możecie przewidzieć co stało się potem jak gepard może pokonać lwa ?! Tak czy siak jemu się udało. Zabił zwierze jednak miał tak poważne rany iż sam padł nie długo potem. Przekazał tylko synowi bransoletę i mianował królem. Ulis długo był zamknięty w sobie, kochał ojca i nie mógł się pogodzić z tym iż w tak młodym wieku został królem. Jednak matka i przyjaciele go wspierali. Po za tym pomiędzy nim a Inki zaczęło coś iskrzyć. Wspierała go jak nikt i w końcu zasiadła obok niego na tronie jako jego partnerka i co za tym idzie nowa królowa. Od tamtej pory stado gepardów nie musiała się martwić tygrysami, panterami czy nawet lwami. Za jego rządów stali się potężni. Już po niedługim czasie jego partnerka urodziła dwójkę młodych oba były śnieżnobiałe jak ojciec, błękitnooka samiczka imieniem July i zielonooki samczyk nazwany na cześć jego ojca Koto. Pewnego dnia Ulis jednak z powodów znanych tylko jemu musiał odejść miał już wtedy prawię 3 lata czyli królem był przez 2. Czule pożegnał się z Inki, matką i Iru, oraz jego dziećmi które kochały go nad życie. Obiecał iż będzie utrzymywał z nimi kontakt poprzez ów bransoletę która została zaklęta przez ich najlepszą szamankę. Nakazał też zrobić takie dwie dla swoich pociech. Jego miłość powiedziała iż będzie na niego czekać i nie wyjdzie za nikogo innego. On wiedział iż ta dotrzyma słowa dlatego do puki jego młode nie dorosną królem mianował najlepszego przyjaciela- Iru. Nie spodziewał się iż kiedykolwiek wróci do swojego małego raju co bardzo opłakiwał. Pocałował jeszcze Inki na pożegnanie i już go nie było. Raptem parę dni później znalazł się tu. Było już niestety za późno. Jego charakter zmienił się nie do poznania nie mógł sobie wybaczyć iż opuścił taki raj i rodzinę która przecież go kocha. Jego charakter tak się zmienił, że postanowił przystąpić do gildii która będzie najlepiej do niego pasować - Gildii Śniegu.
Charakter: Ulis nie jest wredny czy bezlitosny ... chyba, że go zdenerwujesz, co jest dosyć trudne, na ogół to spokojny i bezinteresowny, małomówny samiec o nastawieniu raczej neutralnym do innych kotów. Nie wywyższa się tym, że jest z królewskiego rodu, nie lubi o tym mówić. Dla niego wywyższanie się jest oznaką słabości i niskiej samooceny. Tak czy siak Ulis jest spokojny i wyrafinowany. Ciągle czujny, potrafi dobrze maskować targające nim uczucia. Gdy może robić to co kocha jest nawet rozluźniony i potrafi być zabawny.
Atut: Zwinność
Ekwipunek: Złota Bransoleta, w jego stadzie ten kto ją nosił był przywódcą teraz jednak to tylko pamiątka po bliskich oraz łącznik z jego rodziną.
Coś więcej: Nanee ...
Moc* Niette ...

Oswojony

Szira De' Lesore

Rozpisz charakter i będzie akcept. :3

Ulis

Czy tak może być Sziro ? ^^"

Szira De' Lesore

Dobra, teraz akcept ^ ^