KP Kaori

Kaori

Imię:
Ecie- pecie... A raczej Kaori.
Wiek:
40 lat minęł... Co?! No bez przesady! To `tylko` 5 lat...
Rasa:
Hiena. Tak, hiena jest kotowatym, sprawdzałam w atlasie.
Historia:
-Siemasz Kaori!- tak, ten okrzyk był zdecydowanie głośny. Za głośny. Samica przewróciła się nad drugi bok.
-Nie bój się! Nie jestem Enderem Ksenobójcą!- krzyknął kolega Kaori. Dla niewiedzących, postać Endera pochodzi z książki. Kieruję do Wikipedii po wiedzę.
Kotka wstała i warknęła na karakala o imieniu Soueh.
-Jeszcze raz mnie tak obudzisz...- mruknęła. Soueh zaczął się śmiać.
-No błagam cię, Kaaaaooorii!- rzekł, powoli uspokajając się.
Samica westchnęła.
-To o co chodzi?- spytała.
-Przeniesiemy się na inną planetę? Na tej, gdzie żyją chyba prawie same dzikie koty?- zaproponował kot, zamiatając ogonem ziemię.
-Nie chce mi się.- rzekła Kaori. Jednak to nie powstrzymało Soueha. Szybko wybiegł z nory. Wpakował siebie i ją do najbliższej rakiety, akurat startującą na tą planetę. Fakt, że była to tylko... DzikoKociaRakieta. No tak...
Niestety dwóch kompanów czekało bardzo bolesne przeżycie. Otworzyła się komora. Soueh wyleciał w przestrzeń kosmiczną.
-Sooouuu!- krzyknęła Kaori. Niestety, było już za późno. Samica rozpłakała się. Przestrzeń pochłonęła też ją...
Nie mogła oddychać. Nie było tlenu. Kotka umierała. Jednak coś... coś pchało ją tutaj. Jakaś siła...
Tak Kaori trafiła tu. Właśnie tu. kiedy powietrze nabierało tlenu, grawitacja przyciągnęła ją, prawie nieżywą. Z trudem złapała powietrze. Zaczęła oddychać. Spojrzała w stronę Ziemi.
-Nie zapomnę cię, Soueh.- szepnęła. Zaczęła się oddalać, trafiając w najbardziej zamieszkane przez dzikie koty miejsce.
przyjmiecie ją, czy pozostawicie na pastwę losu kosmosowi?
Charakter:
Kaori zazwyczaj... jest psychiczna. Tak, to odpowiednie określenie. Szczera do bólu, a jednak czasem umiejąca kłamać jak profesjonalista. Potrafi wtrącić coś w nieodpowiednim momencie. Po stracie przyjaciela jednak stała się bardzo czuła dla ryśków, które go przypominają. Uwielbia duże towarzystwo, zabawę i koktajle. Nienawidzi ludzi. Każdego z nich mogłaby rozszarpać. Boi się wylądować w pustce kosmosu, umrzeć i latać tak po całej galaktyce. Tak, to niezbyt miła wizja. Dlatego też, wolałaby się trzymać. Chciałaby, by grawitacja trzymała ją tutaj.
Atut:
Inteligencja.
Ekwipunek: 35 kamyczków i tylko to.
Coś więcej: Tratatatata, nein.

Szira De' Lesore

Ekhem, w regulaminie pisało, że nie można byc hieną, jednak ja ten głupi punkcik zmieniłam - nie można bym wilkiem.
Aczkolwiek nie spodziewałam sie ze ktoś zechce byc hienką. O.O
Akcept.

PST. Hiena należy do hienowatych, a hienowate do kotopodobnych x'3