Forum Dekanoi i Drugi Świat - wkrocz w magiczny świat dzikich kotów. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Wzgórze rozpaczy

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Dekanoi i Drugi Świat - wkrocz w magiczny świat dzikich kotów. Strona Główna ->
Iskrowe Wzgórza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Frost
| Druid |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:43, 20 Sie 2012 Temat postu: Wzgórze rozpaczy

Ponoć na tym wzgórzu rozpętała się niegdyś krwawa bitwa pomiędzy starszymi gildiami. Walka była zacięta, a ofiar przybywało z minuty na minutę. Gdy Mrok został pokonany, a bohaterowie powrócili z chwałą do swych rodzin, miejsce to spowiła gęsta mgła. Z niewyjaśnionych jednak przyczyn, da się tu usłyszeć głosy poległych, tajemnicze szepty i przeszywający chłód. Powiadano, iż rodziny poległych przybywały w to miejsce po to by opłakiwać zmarłych. Dlatego miejsce to nosi nazwę "Wzgórze rozpaczy".
***

Frost, zwabiony tajemniczymi odgłosami, wtargnął na to miejsce. Od razu wbiegł na nieznaczne wzniesienie i przysiadł. Czuł na sobie setki par oczu, ale jego to nie wzruszało. Nie był typem strachliwego kota. Rozglądał się, a kąciki ust, nieznacznie się uniosły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yggdrasil
| Nauczyciel Eswerynu |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:45, 20 Sie 2012 Temat postu:

Co przywiodło tutaj Yggdrasila? Był jasnowidzem, teraz Wyrocznią. Ciągnęło go do miejsc przepełnionych magią - nie zawsze tą dobrą. Miejsce to.. było dziwne. Emanowało śmiercią. Nie czuł do niego żadnych uczuć oprócz smutku. Wędrując tak, powoli, z dosyć pochylonym łbem wyczuł zapach innego kota. Rozejrzał się, jednak mgła utrudniała widoczność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frost
| Druid |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:48, 20 Sie 2012 Temat postu:

Bystry wzrok Frost'a spostrzegł rozmazaną postać. Och, czyżby jakaś nierozważna istota postanowiła przyjść właśnie wtedy, kiedy miejsce było zajęte przez Przywódcę Śniegu? No cóż... Może jakoś umili czas Frostowi.
Zerwał się na równe nogi i jednym susem wskoczył na jałowe drzewo. O dziwo, było w stanie utrzymać ciężar ciała samca, mimo swej starości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yggdrasil
| Nauczyciel Eswerynu |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:52, 20 Sie 2012 Temat postu:

Yggdrasil co najmniej nie miał wrogich zamiarów. Chwilę jeszcze nasłuchiwał, jednak mgła nie tylko ograniczała widoczność. Lew był bardziej podatny na szepty, które powoli zaczęły wkradać się mu do ucha, szepcząc szkaradne słowa w nieznanym mu języku. Ale to tylko szepty, umęczone dusze, które nie mogą zaznać spokoju. Ruszył dalej, nie wiedząc tego, ale zbliżał się powoli do Frosta..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frost
| Druid |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:55, 20 Sie 2012 Temat postu:

Frost wiedział, że jest na razie nie widoczny. Mgła przybierała odcień jego umaszczenia, toteż był niewykrywalny.
Wyszeptał jedynie pewne zaklęcie, które umiał już za czasów malca.
Wtem zerwał się lekki wietrzyk, zaś na ziemi pojawił się istny lód. Wystarczyłoby na niego stąpnąć, a straciłoby się kontrolę nad swym ciałem. To też chciał osiągnąć Frost, wciągając w to tajemniczego przybysza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yggdrasil
| Nauczyciel Eswerynu |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:59, 20 Sie 2012 Temat postu:

Niestety, Yggdrasil sądził, że woń którą wyczuł należała do osobnika, który polazł w inną stronę. Nie patrzył przez jakiś czas na ziemię - wpatrywał się w mgłę, idąc za szeptami, choć czuł, że nie powinien. W końcu podwinęły mu się łapy. Zdziwiło go to, nie mógł przeczyć, bo przecież była tutaj jałowa ziemia.. zaraz..
lód?
Zmarszczył nos, czując, że wpadł w czyjąś pułapkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frost
| Druid |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:02, 20 Sie 2012 Temat postu:

Widząc to, jak nieporadny samiec przewraca się w tą i w tamtą, zaśmiał się głośno, jednocześnie zdradzając swoją pozycję. Może i to lepiej, bo kto by nie chciał wiedzieć z kim ma do czynienia. Spojrzał na samca z lekką drwiną, jednocześnie uniósł łapę i oglądał swe lodowate pazury.
- A kogóż ja tu widzę. Czyżbyś zbłądził malutki? - ozwał się w stronę tamtego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yggdrasil
| Nauczyciel Eswerynu |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:04, 20 Sie 2012 Temat postu:

- Chodzenie za szeptami zawsze sprowadza na złą drogę. - mruknął, szepty umilkły. Najwidoczniej uznały, że Ygg nie jest przydatny, skoro nie może się ruszyć przez ten lód. W tym czasie on, trochę nieporadnie, przyciągnął do siebie łapy, coby nie wyglądać jak czerwony placek.
- Ale sądzę, że nie do Ciebie mnie prowadziły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frost
| Druid |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:14, 20 Sie 2012 Temat postu:

Szepty, szepty, śmierć i nieporadność. Istnienie bólu i cierpienia, och tak... - wymruczał anarchicznie i niezrozumiale, ale jego wiedza była czasami przydatna.
Spojrzał na czerwonego. Jego lodowate spojrzenie wbijało mu się aż pod skórę.
- To miejsce to cmentarzysko, a Ty dałeś się ponieść zwadzie. Gdybyś chociaż wiedział ile spoczywa tu dusz, uwięzionych na wieki, czekających na szansę by dostać upragnioną okazje. Wiesz o czym mówię? - spojrzał pytająco na samca.
- Nie daj się zwieść. Niektóre dusze czekają właśnie na takich jak Ty, który wpadnie w ich pułapkę i już z niej nie wyjdzie... - dodał po chwili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yggdrasil
| Nauczyciel Eswerynu |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:17, 20 Sie 2012 Temat postu:

- Słyszę je, jednak ich nie rozumiem. Przemawiają w szkaradnym języku, lub tylko ich słowa są tak szkaradne. - przyznał. Wyczuwał już z dala, że jest to cmentarzysko. Ale czasami.. potrzebne są chwile zwątpienia.
- Zastanawiam się, czy to właśnie ty podłożyłeś mi lód pod łapy. - oddał jeszcze, choć mógł się tego spodziewać. Czuł jego nieprzyjemne spojrzenie, zaś białe futro.. o Gildii Śniegu tylko słyszał. To był jeden z nich?
Potężni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frost
| Druid |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:22, 20 Sie 2012 Temat postu:

Zaśmiał się, po czym zastrzygł uchem.
- Nawet jeśli ja, to co? - uśmiechnął się, ukazując kły.
Gdzie Frost, by skrzywdził jakąkolwiek istotkę? Musiałby być złym. Zaraz, zaraz... On jest zły.
Tym razem nie szeptał, lecz wypowiedział kolejną formułkę.
Wolał gdy jego cel jest na uwięzi, wtedy to go satysfakcjonuje.
Z ziemi wydobyły się pomniejsze lodowe szpikulce, które zamieniły się w ciernie, następnie owijając łapy samca.
Frost zeskoczył z próchniejącego już drzewa.
- Czyżbyś naprawdę nie wiedział kim jestem? - zwrócił się z pytaniem do czerwonego.
Nawet się nie przedstawił... Co za tupet.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yggdrasil
| Nauczyciel Eswerynu |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:25, 20 Sie 2012 Temat postu:

Cóż, już wcześniej był zaniepokojony zachowaniem Frost'a, przez co całkowicie zapomniał o manierach. Zresztą, kto zaczyna znajomość podkładając lód pod nogi, ha?
- Domyślam się. - mruknął cicho, mrużąc oczy na widok szpikulców. Czuł jednak, że jego Bogini jest z nim i raczej nic mu się nie stanie. Raczej. Nie mogła co moment ratować mu tyłka, co byłoby bardzo wygodne.
- Chcę tylko powiedzieć, że nie mam wrogich zamiarów. - dodał po chwili, obserwując samca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frost
| Druid |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:36, 20 Sie 2012 Temat postu:

Czyżby? Och jaka szkoda... A już zaczynało być ciekawie. - wymamrotał, stykając jednocześnie swój pazur z lodowymi cierniami. One jak dotknięte żarem, zwinęły się i zniknęły pod ziemią.
- Było zabawnie, ale nie przywykłem, by znęcać się nad nowymi. Jestem Frost- Przywódca Gildii Śniegu, a jednocześnie zwiastun zimy. - przedstawił się pierwszy, ale to tylko dlatego, że chciał poznać też imię tego czerwonego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yggdrasil
| Nauczyciel Eswerynu |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:40, 20 Sie 2012 Temat postu:

Z chęcią przytulił do siebie łapki ciesząc się odzyskaną wolnością.
- Jestem Yggdrasil, Wyrocznia gildii Słońca. To zaszczyt Cię poznać. - powiedział, trzymając łapki przy sobie. Miał do Frost'a lekki uraz, za te ciernie i co najmniej czuł przed nim respekt, ale to raczej dobrze, prawda? Zresztą szacunek trzeba mieć dla każdego. Czuł, że Frost to potężny przeciwnik.
Lepiej go mieć po swojej stronie.
- Z tego co słyszałem nie mamy zbyt dobrych stosunków, jednak zastanawiam się, dlaczego.
Naiwne pytanie, prawda? Ale lepiej udawać głupiego, może się czegoś dowie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frost
| Druid |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:46, 20 Sie 2012 Temat postu:

No cóż... Z oczów samca wyczytywał jakoby respekt, ale nie dawał się ponieść tej przyjaźni. W końcu należał do gildii słońca, a to już było co innego.
- Rozumiem. Wiesz... Gildia Słońca nie ceni sobie nas za wysoko. Myślą, że jesteśmy tylko pokrakami, zimnymi i nic nie wartymi. Jednak Zima ma swoje prawa, a że to ja dowodzę tutaj, wszystko się wkrótce zmieni! - warknął i uderzył łapą o ziemię, zaś na niej pojawiły się lodowe ślady, które pełzły po niej niczym wąż.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Dekanoi i Drugi Świat - wkrocz w magiczny świat dzikich kotów. Strona Główna ->
Iskrowe Wzgórza
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin