Forum Dekanoi i Drugi Świat - wkrocz w magiczny świat dzikich kotów. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Zamarznięte Wzgórze

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Dekanoi i Drugi Świat - wkrocz w magiczny świat dzikich kotów. Strona Główna ->
Dzikie Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Frost
| Druid |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:09, 12 Sie 2012 Temat postu: Zamarznięte Wzgórze

Wokół Gór znajdowało się takie ustronne miejsce, usłane małą warstwą śniegu. Znajdowała się tu zamarznięta rzeczka, która jak widać już dawno przestała płynąć. Na środku znajdowało się małe wzgórze, na którym czubku przymarznięty był znacznych rozmiarów sopel.
To miejsce nadawało się w sam raz dla istot o "zimnym" temperamencie, ale także dla zwiedzających.




Frost przybył tu truchtem, by przysiąść na swoim wzgórzu tak jakby był to jego własny tron, tyle, że to tylko jego zdanie. Porozglądał się po rozpadlinach. Nic tu nie żyło, prócz śniegu i tej bieli, nic nie mogło tu wyrosnąć z powodu braku słońca. Zaiste słońce miało trudny dostęp do tego miejsca, ponieważ wokoło rozpościerały się Góry, które częściowo przysłaniały blask promieni słonecznych.


Ostatnio zmieniony przez Frost dnia Nie 16:51, 12 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yukoshi
| Mag |



Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:50, 12 Sie 2012 Temat postu:

Przybyła tu pewnym truchtem. W takich miejscach czuła się nieco dziwnie wszystko było pokryte bielą tylko ona rzucała się w oczy swym czarnym jak pióra kruka umaszczeniem. Rozejrzała się i dojrzała znajomego jej samca. Niestety dalej nie znała jego imienia więc tylko podeszła do niego.
- Witaj.- Odezwała się stając na przeciwko Frosta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frost
| Druid |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:53, 12 Sie 2012 Temat postu:

Spojrzał na nowo przybyłą z małym uśmiechem. A to ci dopiero!
Któż by się zapuszczał na takie rejony, gdzie jedynym odczuwalnym elementem jest chłód.
- Witaj. - odrzekł nieco oschle, ale taką istotą już był. Tylko znajomi mogą liczyć na szacunek, a tej jeszcze nie poznał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yukoshi
| Mag |



Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:58, 12 Sie 2012 Temat postu:

- Czy mogę poznać twoje imię ?- Zapytała lekko zainteresowana. Lubiła poznawać nowych. Była ciekawa kim był i skąd pochodził. Co prawda gdy mocniej zawiała poczuła lekki chłód, ale jej to nie przeszkadzało. Była teraz zajęta próba poznania tego osobnika, a nieco oschły ton samca nie zniechęcił Yuki. O nie! Miała już do czynienia z takimi osobnikami i Yukoshi to nie przeszkadzało. Uśmiechnęła się lekko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frost
| Druid |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:04, 12 Sie 2012 Temat postu:

Zaśmiał się lekko, ale nie, że był wścibski.
- Nazywam się Frost. Jestem jakby Ci to ująć... Zwiastunem zimy, a także przywódcą Gildii Śniegu. - odpowiedział w pełni przedstawiając się wraz ze statusem.
Czyżby ta istotka była warta jego uwagi? Nie zdawała się być nerwowa ani pobłażliwa. Wręcz przeciwnie, zachowywała się nader przyzwoicie.
- A Twoje imię brzmi... ? - dodał po chwili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yukoshi
| Mag |



Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:14, 12 Sie 2012 Temat postu:

- Yukoshi.- Odparła krótko i na temat, a jej uśmiech stał się nieco szerszy. - Miło mi cię poznać. Jeżeli uraziłam cię swoim brakiem wiedzy na twój temat to przepraszam.- Zaśmiała się cicho, oczywiście nie kpiła sobie z Frosta czy cokolwiek innego. Była po prostu rozbawiona całą tą sytuacją. - Chociaż powinnam się czegoś domyślić po tym iż zastaję cię w tak zimnym miejscu.- Dodała i usiadła na przeciw Frosta.- Tak więc czy mogę wiedzieć co cię tu sprowadza ?- Zapytała obserwując lwa w oczekiwaniu na odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frost
| Druid |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:20, 12 Sie 2012 Temat postu:

Podniósł łapę lekko nią uderzając o płaszczyznę wzgórza, powodując, że nieopodal znajdujące się sople, pospadały wbijając się w glebę niczym nóż w masło.
- Powiedzmy, że przybyłem tu, by poprowadzić moją Gildię silną łapą. Nie każdy potrafi docenić moc i siłę zimy. Moje pochodzenie nie musi Ci być znane, bo nie jest nawet ciekawe. Wychowałem się w takich klimatach i dobrze mi z tym. Śnieg, lód, chłodny wiatr, zima... To moje powołanie, to mój żywioł. - odparł z przekonaniem iż jest wybrańcem, kimś kto potrafi zapanować nad tym szaleńczym żywiołem.
- Jesteś pierwszą osobą, która w ogóle akceptuje takie otoczenie. Nie widziałem jeszcze istoty z takim umaszczeniem na takich terenach. Nie jest Ci zimno? - zapytał, ale to pytanie... Zabrzmiało jak nutka troski. Coś niespotykanego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yukoshi
| Mag |



Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:30, 12 Sie 2012 Temat postu:

Spojrzała na sople które teraz tkwiły w glebie, następnie znowu przeniosła swój wzrok na samca uważnie słuchała jego słów. Po czym zadał jej to pytanie "Czy nie jest mi zimno ... ?". Może jej się tylko wydawało, ale usłyszała nutę troski w głosie Frosta. Nikt nigdy nie przejawiał choćby odrobiny troski w jej skromną postać, a Yuki nigdy tego nie wymagała. Wbiła swoje spojrzenie w oczy samca.
- Na początku trochę tak, ale teraz czuję się dobrze ... Bardzo dobrze.- Powiedziała. w tym momencie jej uśmiech stał się jakby bardziej ciepły, czy serdeczny.
- No to nic dziwnego iż zostałeś przywódcą Gildii Śniegu.- Dodała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frost
| Druid |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:37, 12 Sie 2012 Temat postu:

Samca przeszły liczne ciarki, gdy ujrzał ten ciepły uśmieszek.
W jego zaś stronę nikt nigdy nie posyłał takich gestów. Nawet nie wiedział, że to jest takie miłe.
- Dziękuję za słowa uznania. - odrzekł, po czym lekko przesunął łapę ku samicy, ale w połowie ją zatrzymał. Trochę się speszył, ale zaraz uniósł dumnie łeb i spojrzał jej głęboko w oczy. Jego krystaliczne niczym lód, oczyska mogły powodować lekki niepokój, ale kto go lepiej zna, ten wie, że one ukazują prawdziwe oblicze zimy.
- Cieszę się, że nie jest Ci zimno. Widzę, zaadaptowałaś się w takie środowisko, gdybyś nie miała takiego umaszczenia, pomyślałbym, że należysz do mojej Gildii. - oznajmił z uśmiechem na pysku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yukoshi
| Mag |



Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 21:25, 12 Sie 2012 Temat postu:

Najpierw widziała jak jej nowy towarzysz przybliża ku niej swą łapę, a następnie wypina dumnie pierś. Patrzył jej w oczy, a ona w jego. Wtem powiedział coś co podświadomość Yuki odebrała jako komplement, a może sobie to wymyśliła ? Tak czy siak pierwszy raz usłyszała tak miłe słowa - według niej. Zamiast jednak się cieszyć. Speszyła się, bowiem jedyne co wiedziała o Gildii Śniegu to to, że nie przepadają za osobnikami jej pokroju bardziej niż inne gildie. Spuściła wzrok starając się nie okazać zaniepokojenia.
- No wiesz ... Jak by ci to powiedzieć ... Nie należę do żadnej gildii. Nie wiem jak to jest mieć wsparcie w innych. Pewnie teraz uznasz iż jestem tylko nędzną, nic nie wartą samicą ... - Powiedziała zbierając się na spojrzenie Frostowi głęboko w ślepia czekając na szczerą reakcje tamtego na jej wyznanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frost
| Druid |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 12:37, 14 Sie 2012 Temat postu:

Tym razem przybliżył swą łapę tak blisko, że aż wylądowała na jej łapce.
- Gdybym tak uważał, nie wdawałbym się w tak szczere rozmowy z Tobą. Wręcz przeciwnie, jesteś wyjątkowa. Czuję to. - wyrzucił z siebie słowa uznania.
Spojrzał na nią uważnie, jakby chciał dostrzec w niej coś więcej niż tylko zwykłego osobnika.
- To Twoja decyzja, gdzie chcesz należeć. U mnie zaś mogłabyś liczyć na wsparcie. - odrzekł przekonującym tonem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cavatina
| Artysta |



Dołączył: 12 Sie 2012
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 13:38, 14 Sie 2012 Temat postu:

Łapy przywiodły mnie w to miejsce. Byłoby tajemnicze i piękne, gdyby nie dwójka wykłócających się o coś kotów. A nawet nie kłócących się o coś. Ta łapa, na łapie. Zakochani... Wywróciłam oczami. Znowu trafiłam w niewłaściwym czasie, do niewłaściwego miejsca. Gdybym była bardziej zła na siebie niż na inne istoty, to pewnie bym westchnęła. Ten biały budził we mnie przyjazne odczucia (dziwne, mało istot budzi we mnie coś takiego), ale nie wiedziałam co myśleć o tym (albo tej) drugim. Przysiadłam na jednym z pagórków, by przysłuchać się ich rozmowie, a jednocześnie nie peszyć ich swoim towarzystwem. Jak będą chcieli to podejdą. Usiadłam przybierając najdumniejszą z dumnych póz (jak zwykle). Promienie słońca padały na moje futro, które lśniło. Wpatrywałam się w słońce, siedząc tak nieruchomo, że gdyby nie moja barwa, możnaby pomyśleć, że jestem posągiem wykutym z lodu. No i oczywiście miałam zbyt duże i żywe oczy. Wpatrywałam się w dwójkę, próbując przewidzieć, jak zachowają się w tej sytuacji. W końcu to mogło przerwać ich miłosne wyznania.

Ostatnio zmieniony przez Cavatina dnia Wto 13:40, 14 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yukoshi
| Mag |



Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:05, 14 Sie 2012 Temat postu:

Nie uważa tak ... Wyjątkowa ? ... Wsparcie ?- Coś w niej pękało z każdym jego miłym słowem i ta jego łapa która teraz spoczywała na jej. Spojrzała na nią lecz nie obruszyła się czy odsunęła od niego z obrzydzeniem. Ależ skąd ! Zainteresowała się nim. Wydawał się inny niż wszyscy.
- Naprawdę ? Okażesz mi wsparcie ?- Zapytała nie wierząc iż coś takiego może się wydarzyć, ten przekonujący ton jego głosu ... Spojrzała mu w oczy i powiedziała.
- Wiesz ... Jesteś inny. Nigdy nie spotkałam kogoś kto tak o mnie mówił. Jesteś dla mnie wyjątkowy. - Uśmiechnęła się nieco szerzej. kątem oka dostrzegła ruch, nie chciała jednak niszczyć tej chwili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cavatina
| Artysta |



Dołączył: 12 Sie 2012
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:14, 14 Sie 2012 Temat postu:

Odwróciłam się delikatnie, by nie peszyć ich swoją obecnością. Uznałam, że jeśli powoli odejdę dalej od nich, to może kontynuują swoje amory, a ja nie będę im przeszkadzać. Krok po kroku oddalałam się od nich delikatnie. W pewnym momencie wetchnęłam cicho. Wszędzie miłość i zaloty. Czy nie da się bez nich obejść? I czy wszyscy fajni (tu zerknęłam w kierunku Białego) są już zajęci?
Przeżyje, ale tymczasem muszę chwilę poczekać, żeby spokojnie wyznali sobie miłość, czy co tam się wyznaje. Trąciłam łapą kupkę śniegu, a ona zjechała w dół pagórka. Odsłonił się lód zalegający tu cały rok. Wpadłam na jeden z dzikich pomysłów. Usadowiłam się wygodnie na szczycie (podobnie jak przedtem śnieg) z pagórka. Ale była jazda. Zachowywałam się jakby coś mi odbiło. Już od dawna nie miałam tak dobrej zabawy. Już od dawna się nie śmiałam. Moje parsknięcie odbiło się od lodowych ścian i wypełniło całą przestrzeń. Ale było fajnie. Byłam mokra, brudna, ale nawet jak zjeżdżałam to starałam się mieć dumną pozę i minę. Szybko zreflektowałam się, że popełniłam głupi błąd. Miałam nadzieje, że dalej są zbyt sobą zainteresowani, by zwrócić uwagę na moją szczeniacką zabawę. Ucichłam szybko, karcąc się w myślach za głupotę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szira De' Lesore
| Śmierciożerca |



Dołączył: 10 Cze 2012
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:55, 14 Sie 2012 Temat postu:

Ważne sprawy. Ciekawe jakie. - pomyślała zaciskając zęby. Zabić! Zabić tego, który to zrobił! - szła, powłuczając nogami. Słyszała rozmowy. Znajome głosy! Jeden to napewno należy do czarnej przyjaciółki, Yukoshi, a drugi.. i tutaj zastanowiła sie. Lodowaty ton, mrążący krew w ciepłych żyłach. Tak! Przywódca Gildii Śniegu.
Nie spodziewała się, że kolejni sie w sobie zakochają.. no pięknie.
Ale cóż, na tym zbudowany jest świat.
Widząc ukrytą i nieruchomą kuguarzycę, którą wcześniej zdążyła wyczaić przy wodopoju, prychnęła tylko. Nudzi jej sie? Niech znajdzie se swojego, a nie.. Eh, szkoda gadać. Lustrując jej sylwetke kątem oka przeszła koło niej bez słowa. Kierowała się teraz w inną stronę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Dekanoi i Drugi Świat - wkrocz w magiczny świat dzikich kotów. Strona Główna ->
Dzikie Góry
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin