Znaleziono 29 wyników

- W zasadzie... nic nie umiem. - Przyznała zawstydzając się i ukrywając łeb pod swoim ramieniem. "Lwica o anielskich skrzydłach nie potrafi latać, niesłychane!" Tak pomyślałby pewnie o niej ...

Rodryg:
- Nie ma sprawy, kochana. - Rzekł Rodryg podnosząc łeb i liżąc nos Sziry. Zrozumiał jej słowa i nie gniewał się już na nią, wiedział teraz iż ludzie się źli i są niewarci uwagi.

Łapy Rod'a opuściły ziemię i cielsko jego potoczyło się ze wzgórza. Przedtem zrobił wielkie oczy, jakby ogon mu urwano. Po chwili Rodryg poczuł nutę zabawy. Wreszcie zatrzymał się, śmiejąc radośnie. L ...

Rodryg:
- Tak robią psy, ale cóż... - Rzekł oceniając zachowanie samicy, ale samemu robiąc to co ona. Uśmiechnął się do partnerki i uderzył lekko swoją łapą jej łapę w celu rozpoczęcia zabawy.

Rodryg:
- No właśnie, nie wiem. - Rzekł z zawstydzeniem i opuścił łeb. Jego miłość krzyczy an niego, bo powiedział źle. To nie możliwe, a podobno ona również go kocha.
"Jednak mnie nie kocha.. ...

Rodryg:
Rodryg zaśmiał się i podbiegł do Sziry.
- Zgadzasz się zostać moją partnerką? - Zapytał i liznął czule jej nos. Rod uśmiechnął się do swojej niedoszłej partnerki.

- Ja także. - Wyszeptała mu do ucha i liznęła jego nos. Bardzo kochała Datrona, nawet jeśli jest innej rasy. Samica przytuliła swoją miłość mocniej i bardziej czule.

Rodryg:
- Być może... - Przyznał rozmyślając o sytuacji w lesie. - Gdy tam się zjawiłem jakaś tygrysica o rysim ogonem została postrzelona, miała chyba na imię Bota czy... Dota... Był tam również prz ...

Rodryg:
- Wiem, to jest okropne. Ale... ni stąd, ni zowąd opętał ją ten demon. Zabija tylko kilku ludzi i już, bum! - Wytłumaczył, siadając na trawie i gestykulując.

Minnetaki:
- Bardzo Cie lubię... - Przyznała nie dokańczając swej wypowiedzi - ...a nawet więcej.
Rzeczywiście, poczuła to, co zwane jest w każdym świecie - nawet tym zwierzęcym - miłością, miłością ...

Rodryg:
- Chyba sobie żartujesz. Jest to tygrysica opętana przez demona i zabiła bezbronne ludzkie dzieci! - Ryknął rozwścieczony. Wstał z miejsca i zaczął krążyć w kółko.

- Nie, to nic. - Uśmiechnęła się do niego i sama objęła go w czułym uścisku. Jej nielotne skrzydła złożyły się w pół z uczucia jakie ją ogarnęło. Była... zakochana?

Rodryg:
Samiec wziął głęboki wdech i wykrztusił z siebie:
- Kocham Cię.
Gdy skończył odsunął się kilka kroków od samicy myśląc, ze da mu /za przeproszeniem/ w mordę.

Minnetaki:

Lwica otworzyła szeroko pysk ze zdziwienia. "Co ty robisz?" - Przeleciało jej przez myśl, ale nie powiedziała tego, gdyż uścisk wydał jej się przekonujący i... miły.

Rodryg:
- Prawda, piękny. - Odparł z radością w głosie. - Musze Ci coś powiedzieć, Sziro... - Rzekł nieco wstydliwie.