Wodospady

Hikari

-Nie ponaglaj mnie.. - powiedziała, a raczej syknęła w jej stronę. Zaś śmierciożercy szli w stronę biednych istotek..
W końcu wstała i spojrzała wyzywająco na Szirę.
-No dalej, jaśni pani, nie potrzebuję żadnych pól bitewnych do walki z tobą!

/teraz chyba wiecie, jak wyglada Hikari jako upiór xD w podpisie macie Hikari jako upiorka yeyeyey xD /

Rover Va' Makkio

Przez dłuższą chwile ochraniał czarną i serwalicę swą aurą. Może i była ona słaba, ale wystarczyła na pokonanie śmierciożerców. Wsłuchiwal się też w słowa wypadane z gęby upiora jak i niemal śpiewane przez Szirę.
Wtedy dopiero raczył spojrzeć na te wstrętne spojrzenie. A potem an postać na skale. Widział tylko wielkie, piękne skrzydła, i powiewające włosy.

Szira De' Lesore

-W takim razie.. - powiedziała Szira, a w oczach zaczęły skakać promienie słoneczne. Wręcz rozpalał siętam istny ogień.. tak jakby Eyn podarowała jej słońce w oczach..
Zgiń.
Zeskoczyła ze skały, i mimo, iż miała ona ponad kilkadziesiąt metrów, nic się Szirze nie stało. Ba, zeskoczyła z taką gracją, jakby skała miała co najwyżej 2 metry!
Stanęła oko w oko z tym przerażającym upiorem..

Miruku

/Czuję się upokorzona xD Hikari za to zapomniała iż Miruku cały czas osłania Rovera, Yuki i Char./

Widząc śmierciożerców i zmagania Rovera kolejne trupy wychodziły z podziemi miażdżąc atakujących. Może i jest do zła do kości, ale nie pozwoli by niewinni cierpieli za jej plecami - dosłownie stali praktycznie za jej plecami. Tylko czy to zadziała ? Ciekawe czy Szira tak potrafi.
- Sziro! Skoro Hikari czerpie mroczną siłę z ziemi to spraw by ziemia emanowała anielską siłą - chyba tak to jeszcze potrafisz.- Powiedziała. Tak wtedy upiór zaczął by tracić swą moc.

Szira De' Lesore

Słuchała tych słów i lekko westchnęła.
-Nie da się. - syknęła w jej stronę -Ziemia to przeciwieństwo nieba. A anielska emanuje z nieba - to jej źródło.
Zaczęła spokojnie podchodzic do upiora. Gdy doszła wystarczająco blisko, usiadła na zadzie i w łapach zaczęła tworzyc kulę światła.

Inach

Przywędrowała.

Szira De' Lesore

/Ekhem, nie można pisać tak krótkich postów Very Happy

minimum 4 zdania, pamiętaj!/

Kula zaczeła się powiększać i powiększać. Aż w końcu nabrała odpowiednich rozmiarów.
Lamparcica wycelowała kulę wprost na upiora. Miala uderzyć prosto w oczy.

Inach

Ze zdziwieniem obserwowała ową walkę, jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziała. Zawsze na jej widok zwierzęta uciekały w popłochu. Czemu tak nie jest ? Hmm ... może dla tego iż nie była tu największa tak jak wcześniej w swym domu ? No cóż podeszła powoli do lamparcicy.
- Witaj. - rzekła opierając się o jedną ze skał przy wodospadzie.

Hikari

Dostała wprost w oczy. Rykła bardzo głośno i - jak na upiora przystało - chrapliwie i przerażająco. Wypiął się do tyłu, trzymając za oczy. Może i były czarne i pozbawione iskierek, ale w końcu też miał tam nerwy!
Po chwili znieruchomiała. Opuściła łapska i spojrzała na Szirę, a potem na każdego po kolei. Do jje uszu doszło jeszcze krótkie "witaj" ale zignorowała to.
-Jeszcze mnie popamiętacie.. - syknęła -Może i jesteś silniejsza, ale ja i tak dostanę teraz to, czego chce! - powiedziała chrapliwie i swą długą, kościstą ręką złapała Charlie za skórę od karku.

/I teraz uwaga. Nie ma czegośtakiego jak "odepchnęła ją". Wszystko co teraz napiszecie ma być w czasowniku niedokonanym. Yukoshi, nie pisz, że zaatakowałaś ręke Hikari odpychając ją. Napisz, że "próbowała" albo "skoczyła do" w regulaminie jest dokładnie opisane, że druga osoba musi mieć wolność wyboru i czas do namysłu by się bronić itp./

Szira De' Lesore

-Zostaw ją.. - syknęła tylko, przygotowując się do skoku. Zignorowała typowe witaj" - teraz na cel Sziry przyszło zupełnie co innego. Na ratunek Charlie! Należała ona do przyjaznej gildii!

Rover Va' Makkio

Teraz lew z bujającą się grzywą i spojrzał niczym ostrze sztyletu na upiora.
-Zostaw ją! - powtórzył głośno i rzucil się w stronę kościstej ręki.
Miał zamiar rozszarpać ją na strżepy, albo chociażby urwać z zawiasów!!

Hikari

Prychnęła. Drugą ręką zrobiła prosty ruch i już Szira pochłonęła się w w ciemności, podobnie jak ten nachalny anioł - Rover. Zaśmiała się ponuro i zaczęła ciągnąć Charlie w swoją stronę, trzymając mocno i niepuszczająć.

/Dobra, czekam na Charlie BD/

Szira De' Lesore

Cóż za nieporadność..
Lamparcica nie widziała przez chwile nic. Taki był ten mrok..
Szira szybko uwolniła kolejną kulę energii. Jej aura jaśniała i wnet pochłonęła nawet ten mrok wokół niej.

Fecit de Caligo

Przyszłem tu, bo z daleka słyszałem krzyki. Tu się działo coś, co dziać się nie powinno- nie pod oczami pani Eyn. Byłem wypoczęty i miałem dużo doświadczenia w walce, z takimi upiorami jak ta zjawa, którą zauważyłem. Zeskoczyłem zwinnie z klifu i stanąłem obok Przywódczyni mojej gildii.
Moja aura zapłonęła, by rozproszyć ciemności, a oczy zaświeciły się. Teraz przyszedł czas na ocalenie jednego kota, z rąk upiora.
Nie wiedziałem czy moja moc zadziała na niego, ale spojrzałem mu prosto w oczy. W otchłań jego świadomości.
Moje złote oczy przebijały upiora na wskroś.
Zebrałem wszystkie siły i huknąłem doniosłym głosem:
Zostaw ją! Odejdź i zostaw ją

Szira De' Lesore

Spojrzała na Fecita.
I po co on tu przylazł?
No tak, brakuje tu tylko 7 krasnoludków, Spiącą Krolewnę i Złego wilka.
Jakiś anioł chcący popisać się mocą.
Upiory to nie zabawa.
Szira westchnęła.
W łapach tworzyła kulę, którą mogła robić tylko ona.
-Jak jej nie puścisz to.. - powiedziała tylko.