Forum Dekanoi i Drugi Świat - wkrocz w magiczny świat dzikich kotów. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Ciepłe Morze

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Dekanoi i Drugi Świat - wkrocz w magiczny świat dzikich kotów. Strona Główna ->
Bezimienne morze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Szira De' Lesore
| Śmierciożerca |



Dołączył: 10 Cze 2012
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:50, 14 Sie 2012 Temat postu:

Poderwala się i spojrzała prosto w oczy tego nudziarza Ulisa.
-A ty kim jesteś i za kogo się uważasz? - zaczęła, łapiąc powietrze - Nikt Nie będzie nam mówił co mamy robić. - spojrzała wściekle na niego. -Smarkacz z zimnej gildii. - dogryzła.


Ostatnio zmieniony przez Szira De' Lesore dnia Wto 17:51, 14 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ulis
| Druid |



Dołączył: 13 Cze 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:53, 14 Sie 2012 Temat postu:

/A czy on coś ci powiedział ^^"/

Znowuż podniósł wzrok.
- Powinnaś troszkę spasować biorąc pod uwagę to iż jesteś podobno ta dobra.- Mruknął- Ale do niczego cię nie zmuszam. -Dodał wiedząc iż ta się go uczepi. Teraz jednak już zbytnio nie miała jak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sage
| Mistrz Gry |



Dołączył: 21 Lip 2012
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:54, 14 Sie 2012 Temat postu:

Cóż, ona o samej sobie mówiła jako nie o zadufanej lali, ani nie o zakale losu. Wydawało jej się, że jest taka zwyczajna. Nie wybija się z tłumu. Nie jest w niej nic niezwykłego. Na pytanie Ygga, w końcu na niego spojrzała spog przydługiej grzywki, swymi dużymi, błękitnymi oczami, które zaraz jednak uciekły w dół, gdzieś na piasek. - No, dobrze.. - rzekła cichutko, nadal nieśmiało. Zerknęła na resztę tłumu. Uniosła na chwilę oczy na samca. - Tutaj?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szira De' Lesore
| Śmierciożerca |



Dołączył: 10 Cze 2012
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:57, 14 Sie 2012 Temat postu:

/Chodzi mi o tego posta wcześniej, przed moim blabla które było skierowane do Ygga xD a pozatym gepard nie jest taki.. tłusty xD/
-Dobra, nie znaczy ta która daje sobą rządzić. - odpowiedziała Szira i zaczęła ignorować tego typa. Kolejny smarkacz, noob myślący że gildia śniegu jest najlepsza i takie tam..
/Szira sie zmieniła, wszystko przez Ygga i Lisette >.</
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yggdrasil
| Nauczyciel Eswerynu |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:57, 14 Sie 2012 Temat postu:

- Wiesz, wydawało mi się, ze to trzeba opatrzyć bandażami. A chyba tutaj gdzieś po drodze jest lecznica. - uśmiechnął się, chcąc dodać Sage pewności siebie. Choć może jeszcze ją zmniejszył. Ech, Yggy..
- A przy tym ucieknę od tych bab. Chcą mnie zabić za ciastka!
Tak, romans z ciastkami.. Zaczął stąpać delikatniej, gdyż piasek wbijał mu się jak szpilki w poranione łapki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szira De' Lesore
| Śmierciożerca |



Dołączył: 10 Cze 2012
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:00, 14 Sie 2012 Temat postu:

Aha! I genialny słuch wychwycił dźwięki Ygga. O ty cwany psie.. - pomyślała, szczerząc się. Wyłożyła się na piasku i śmiała się cicho. Yukoshi, Frost.. Bodajże Toncho z kimś tam.. blabla.. jeszcze oni.. hah. Miłość. Coś, co chyba w języku Sziry nie istnieje. Ona woli być niezależna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ulis
| Druid |



Dołączył: 13 Cze 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:02, 14 Sie 2012 Temat postu:

Uśmiechnął się lekko na słowa Archanielicy. Wstał i tylko kiwnął łbem na pożegnanie, a Lis posłał wredny uśmiech, po czym odszedł.

/Sorry nie miałam pomysłu ... po za tym nikt mnie z tego towarzycha nie lubi ... xD/
[z/t]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sage
| Mistrz Gry |



Dołączył: 21 Lip 2012
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:03, 14 Sie 2012 Temat postu:

No tak, wszystko pięknie, oprócz jednej rzeczy. - Ale.. ale ja nie wiem, gdzie jest lecznica.. - rzuciła jeszcze ciszej. Przecież to taki wstyd. Rozmawia z nią lew, który jej się przypodobał, a ona palnęła takie.. coś. Miała wielką nadzieję, że przynajmniej on wie, gdzie to jest. Bo inaczej wyszłabh z tego bardzo dziwna sytuacja. W każdym razie, cieszyła się podświadomie, że już stąd wyjdzie. Że nie będzie już tak onieśmielona tymi wszystkimi osobami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yggdrasil
| Nauczyciel Eswerynu |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:05, 14 Sie 2012 Temat postu:

- Gdy wędrowałem mijałem lecznicę, chyba trafię tam ponownie. - powiedział. Miło, że była nowa. Mógł trochę poszpanować swoimi podróżami i wędrówkami. Gdy przechodził wyższymi pagórkami miał dobry widok na krainę, zaś aż tak łatwo się nie gubił.
- Ale wiesz. - powiedział nagle. - Jeżeli nie chcesz mi pomóc czy coś to powiedz. Nie będę przecież Damy do tego zmuszał.
I znów się uśmiechnął.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sage
| Mistrz Gry |



Dołączył: 21 Lip 2012
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:12, 14 Sie 2012 Temat postu:

Kiwnęła głową delikatnie. - Chętnie ci pomogę - powiedziała w końcu jedno składne zdanie i poruszyła uchem, wstając - Prowadź - na jej pysku w końcu zawidniał cień uśmiechu, który natychmiast rozświetlił jej białą osobę. Ogon na nowo zaczął ochoczo dyndać na boki, niby wahadło zegara. Błękitne oczy pozostawały wpatrzone w czerwonego kotowatego. Przez kilka sekund wzrokiem odprowadzała irbisa, po czym wróciła nim na towarzysza, czekając aż narzuci tor drogi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szira De' Lesore
| Śmierciożerca |



Dołączył: 10 Cze 2012
Posty: 746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:12, 14 Sie 2012 Temat postu:

Uśmiechnęła się do nie wiadomo kogo i nie wiadomo PO CO.
Wstała i tylko zaczęła rozciągać przednie łąpy, potem tylne, żeby rozruszać mięśnie.
A potem? Potem skierowała się w stronę północno-wschodnią, krzycząc tylko nie odwracając się:
-Sayonara, amigo! - i wyszła.
[z/t]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yggdrasil
| Nauczyciel Eswerynu |



Dołączył: 28 Lip 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:36, 14 Sie 2012 Temat postu:

- Musimy skręcić z powrotem w leśne tereny. - rzekł, po czym raźno ruszył przez plażę z powrotem w głąb lądu. Choć łapy bolały coraz bardziej czuł się lepiej, a wręcz szczęśliwy, że Sage zgodziła się mu pomóc. No i pójść z nim, prawda? Co chwilę przystawał, czekając na nią. (o ile nie nadążała, nie zmuszam. n.n)
A potem.. no, wyleźli. xP

/zt.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sage
| Mistrz Gry |



Dołączył: 21 Lip 2012
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:56, 14 Sie 2012 Temat postu:

I ona poczuła się dowartościowana. Z delikatnym uśmiechem na pysku poczłapała wolno za nim, wgłąb lądu, opuszczając w ciszy tereny wodniste. Nareszcie mogła pójść gdzieś indziej, to znaczy, wcześniej mogła także, ale przecież samej, wyszłoby że ucieka. Tylko przed czym? No, właśnie. Dlatego też zniknęła, tuż za Yggdrasilem.

zt.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisette
| Umarły |



Dołączył: 13 Sie 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:40, 14 Sie 2012 Temat postu:

Prychnęła. Wszyscy poszli. I dobrze. Także i ona ruszyła swoje cztery litery i wstała z piasku. Kontynuowała swoją wędrówkę. Chciała poznać trochę krainy, a co! A także jej mieszkańców. W końcu wypada wiedzieć kogo tolerować, a kogo nie... A nie, wróć. Ona nikogo nie toleruje. No, może z wyjątkiem przyjaciół. Ale takowych nie ma, więc nie akceptuje nikogo i wszyscy to nędzne chuchra, ot co.
z/t
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fanaberia
| Medyk |



Dołączył: 18 Sie 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 13:13, 21 Sie 2012 Temat postu:

Grzechem byłoby nie zwiedzenie owej krainy. I grzechem byłoby siedzenie wiecznie w offtopie.
Nasza droga Fanaberia postanowiła wreszcie ruszyć swój leniwy tył i pozwiedzać. Miała cichą nadzieję na znalezienie jakiejś przytulnej jaskini. Niestety, zamiast ujrzeć jaskinię w środku lasu, zobaczyła piasek i morze. Morze to woda.
Ciało pantery przeszedł, dość nieprzyjemny, dreszcz. Woda. Jak ona jej się bała. Chciała znaleźć Krwawy Wodospad, a znalazła to. Początek wyprawy nie zapowiadał się pomyślnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Dekanoi i Drugi Świat - wkrocz w magiczny świat dzikich kotów. Strona Główna ->
Bezimienne morze
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 6 z 7


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin